Pobudź swoją wyobraźnię ...

piątek, 23 listopada 2012

29.Jay♥

Pojechałaś z Jayem na biwak. Śmialiście się, przytulaliście i całowaliście. Zrobiliście ognisko. Jedliście kiełbaski i żartowaliście. W końcu nastała noc. Rozłożyliście namiot i położyliście się spać. Jay przez prawie całą noc szeptał Ci do ucha jak bardzo Cię kocha.

Obudziły Cię jakieś dziwne dźwięki. Jaya nie było obok Ciebie. Przestraszyłaś się. A jeśli coś mu się stało ? Wyszłaś z namiotu z zamiarem poszukiwania swojego ukochanego.
- Jay ? Jay jesteś tu ? Jay ?
Nikt nie odpowiedział. Oślepiło Cię coś. Do Twoich kostek zaczęła napływać woda. Chwile później sięgała już pasa i szyi. W końcu byłaś cała przemoczona. Byłaś bezwładna jak kukła. Nie mogłaś się ruszyć. W Twoje oczy ciągle świeciło jasne światło. Nie mogłaś oddychać.
- <t.i.> kocham Cię. - usłyszałaś niewyraźnie Jaya, który zaczął się śmiać

    Na drugi dzień w gazetach ukazał się artykuł : `Psychol najpierw zabił swoją dziewczynę, a później siebie.` Tak. Ciebie znaleźli w jeziorze, a Jaya ... Jay się powiesił. Popłakałaś się na to wspomnienie. Jak on mógł ?! I dlaczego zaraz po tym popełnił samobójstwo ?! Patrzyłaś na sekcje zwłok was obojga. Nagle podbiegł do Ciebie Jay i mocno przytulił.
- Przepraszam ! Nie chciałem ! - wykrzyczał we łzach
- Jak to nie chciałeś ?! Widzisz co z nami zrobiłeś ?!
- Nic chciałem. Ktoś mnie zmusił...
- Kto ?! Kto Cię zmusił ?!
- Nie wiem. Słyszałem, jak mówił co mam robić. Ocknąłem się, gdy zobaczyłem Cię we wodzie. Chciałem Cię wyciągnąć, ale nie mogłem. Coś mnie powstrzymało.
- To niech to coś razem z Tobą wynosi się z mojego pozaziemskiego życia ! 
- Przepraszam !
- Wynoś się !
Po tych krzykach można było wnioskować tylko jedno. Koniec z Wami. Na wieczność. 

     Jaya już nigdy nie spotkałaś. Zresztą nie chciałaś. Może czasami za nim tęskniłaś, ale nie chciałaś go widzieć. Zabił Cię. Prawda, że zaraz po tym się powiesił, ale Cię utopił. Zastanawiałaś się jak to było możliwe. Przecież cały czas stałaś w miejscu, mimo iż woda Cię otaczała. No chyba nie wylała się z jeziora. Ale w sumie na rozwiązanie tej zagadki masz dużo czasu. Całą wieczność....



    Vic....




____________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba. ; )
Dla Izy ; *
<3



2 komentarze: