- Miłego dnia - powiedział, gdy już wychodziłaś z auta
- Dzięki.
Wzięłaś kilka głębokich wdechów i ruszyłaś. Po niecałej minucie otwarłaś drzwi i twoim oczom ukazała się zatłoczona aula. Każdy szedł w inną stronę, tylko ty stałaś i nie miałaś zielonego pojęcia dokąd iść. W kóńcu postanowiłaś, że gdzieś pójdziesz. Przecież nie będziesz tak stała cały czas.
Gwałtownie obróciłaś się w prawą stronę i wylądowałaś na ziemi :
- Wszystko w porządku ? - usłyszałaś.
Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś jakiegoś chłopaka. Miał na sobie biały T-shirt z czarnymi motywami, rurki wiszące w kroku, skejty, a na głowie full cap :
- Tak. Wszystko ok
- Jestem Nathan - rzekł pomagając ci wstać
- <t.i.>
- Miło mi poznać. Jesteś nowa prawda ?
- Skąd wiesz ?
- To widać. Wyglądasz na lekko zagubioną
- I tak się właśnie czuję
- Nie martw się. Mogę ci pomóc jak chcesz - uśmiechnął się przyjaźnie.
Podałaś mu swój plan lekcji. Na początku patrzył z niedowierzeniem a potem powiedział :
- O ja ! Jesteśmy w tej samej klasie !
- To świetnie ! - o dziwo podzielałaś jego entuzjazm.
Nath nic już nie powiedział, tylko złapał cię za rękę i pociągnął w kierunku klasy. Nie przeszkadzało ci to. Szczerze powiedziawszy poczułaś motylki w brzuchu. Ten chłopak miał w sobie coś, co bardzo ci się podobało.
Przez resztę dnia bawiłaś się świetnie. Nigdy nie sądziłaś, że w szkole może być tak fajnie. Poznałaś resztę klasy. Wszyscy chłopacy od razu cię polubili....ciekawe. Jeżeli chodzi o dziewczyny to większość cię mierzyła, ale tylko dlatego, że spędzałaś czas z najprzystojnieszym chłopakiem w klasie. Jednak znalazła się paczka lasek które serio cię polubiły. Pod koniec dnia wymieniłaś się z Nathanem numerem telefonu.
Gdy wracałaś do domu z tatą nie mogłaś przestać się uśmiechać. Nagle wybuchnęłaś śmiechem :
- O co chodzi ? - spytał cię ojciec
- Sama nie wiem. Po prostu dzisiejszy dzień był fantastyczny. Poznałam tylu wspaniałych ludzi. Nigdy nie sądziłam, że w szkole może być tak wesoło - odpowiedziałaś i znowu zaczęłaś się śmiać.
Twój tata uśmiechnął się. Widać, że cieszył się z twojego szczęścia.
Gdy wróciłaś do domu nie mogłaś przestać myśleć o Nathanie. Cieszyłaś się, że go poznałaś. Za każdym razem, gdy przypominałaś sobie jak trzyma cię za rękę czułaś motyle w brzuchu.
Następnego dnia Nath przyszedł po ciebie i razem poszliście do szkoły. Cały dzień nie mogłaś się skupić, bo w twoich myślach był on. Postanowiłaś z nim porozmawiać, bo miałaś wrażenie, że się zakochałaś.
Po szkole Nathan znowu cię zaczepił :
- Mogę cię odprowadzić ? - spytał
- Jasne.
Przez prawie całą drogę szliście w ciszy. Gdy przechodziliście, przez coś w rodzaju parku zebrałaś się na odwagę :
- Nathan ? Muszę ci...- nie dokończyłaś, bo chłopak cię pocałował.
Podczas pocałunku zdałaś sobie sprawę, że to na pewno jest zakochanie. Gdy oderwaliście się od siebie powiedziałaś :
- Kocham cię
- Ja ciebie też. Kocham cię od chwili gdy wpadliśmy na siebie. Nie mogłem o tobie zapomnieć. <t.i.> chcesz być moją dziewczyną ? - spytał z powagą
- Tak Nathan. Chcę - i znowu się pocałowaliście.
Od tego czasu jesteście szczęśliwą parą. Bardzo się kochacie i nie umiecie żyć bez siebie
________________________________________________________________________________
Taki tam na szybko ;D
Dla Vicki ;*
Czekam na opinie
ALi;*
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA GENIALNY !
OdpowiedzUsuńJa chcę jeszcze jeden !
<3
Cudofne :*
OdpowiedzUsuń